Nie musieli przecież blokować serwera. Wystarczyło zablokować domenę za którą odpowiadają amerykanie i już mało kto znalazł by tą stronę w sieci. Dużo niedociągnięć choć pomysł ciekawy.
Film się kupy nie trzymał jak dla mnie. Pomysł faktycznie ciekawy, ale scenarzysta chyba na siłę próbował połączyć dwa pomysły, które nawzajem się wykluczały: klasyczne śledztwo i internetowy przekaz. Bo tak jak mówisz - jako, że wszystko działo się w necie, to połowa filmu powinna skupić się na rozwaleniu tej strony, a nie patrzeniu jak ludzie tam giną. Zachowanie FBI było wysoce zaskakujące. Moim zdaniem psychologicznie mało przekonujące i mało realne.